W
opracowaniu
Wprowadzenie
Układ pism Nowego Testamentu
Moralizatorski charakter przypowieści
biblijnych
Założenie i rozwój Królestwa Bożego w
przypowieściach
Miłosierny Samarytanin – wzór do naśladowania
Radość Boga z nawrócenia grzesznika
Miłość jako największy dar Boga i
najwspanialsza cnota
Symboliczny charakter prorockiej wizji czasów
ostatecznych
Literackie nawiązania do pism Nowego
Testamentu
Przypisy
Wprowadzenie
Pismo święte Starego i Nowego Testamentu
to księga o podstawowym znaczeniu dla wyznawców judaizmu (pierwsza część) i
chrześcijaństwa (całość). Stanowi także wielką skarbnicę gatunków, motywów,
symboli, które odżywają ciągle na nowo jako inspiracja lub tworzywo literackie
w dziełach pisanych na różnych kontynentach, w różnych językach. Do tej księgi
odwołują się także przedstawiciele innych dziedzin sztuki. Popularność Biblii mierzy
się niezliczoną ilością przekładów na liczne języki. Zasięg jej oddziaływania
obejmuje bez mała wszystkich ludzi na świecie. Niektóre symbole i teksty
biblijne znają także zdeklarowani ateiści. Wobec tych imponujących faktów można
bez ryzyka popełnienia błędu stwierdzić, że Pismo święte jest niezaprzeczalną
podstawą kultury europejskiej, ciągle pulsującym źródłem wiedzy o Bogu i
świecie.
Biblia jest księgą złożoną z
różnego rodzaju pism, powstałych na przestrzeni długiego okresu czasu,
utrwalonych przez różnych autorów działających pod wpływem natchnienia
płynącego od Boga. Zawiera więc księgi zróżnicowane pod wieloma względami,
przede wszystkim formalnie i językowo. Dlatego też to wielkie dzieło można
czytać, interpretować i analizować jako zbiór tekstów literackich. Religijnego
i literackiego charakteru Pisma świętego nie sposób jednak rozpatrywać bez
uznania nierozerwalności obu tych cech, z takim założeniem podejmujemy więc
refleksję nad wybranymi księgami Nowego Testamentu.
Przed przystąpieniem do
rozważań nad fragmentami Pisma świętego polecamy lekturę Wprowadzenia do Biblii
zawartego w podręczniku szkolnym.1 Równocześnie przypominamy, że w ramach
naszej serii zostało wydane opracowanie ksiąg Starego Testamentu.2
Układ pism Nowego Testamentu
Pismo święte składa się z dwu części:
Starego i Nowego Testamentu. Pierwsza z nich liczy 46 ksiąg, które powstawały w
czasie przekraczającym tysiąc lat (od XIII do I w. p.n.e.) i przedstawiają
miłość Boga do narodu wybranego (Izraelitów). Druga część składa się z 27 ksiąg
spisanych w drugiej połowie I wieku po narodzeniu Chrystusa (51-96 r.) i
obrazuje miłość Boga skierowaną do wszystkich ludzi na całym świecie, której
najwspanialszym dowodem jest ofiara Syna Bożego podjęta dla odkupienia grzechów
całej ludzkości.
Nowy Testament obejmuje
cztery Ewangelie (św. św. Mateusza, Marka, Łukasza, Jana) – autorstwa uczniów
Jezusa Chrystusa, którzy zadbali o przedstawienie działalności Mistrza i
Odkupiciela oraz o spisanie Jego wypowiedzi – dalej następują Dzieje
Apostolskie i listy oraz Apokalipsa św. Jana. Nowy Testament jest w stosunku do
Starego zbiorem o wiele skromniejszym, jeżeli wziąć pod uwagę objętość pism.
Powstały one w przeważającej większości w języku greckim (z wyjątkiem Ewangelii
według św. Mateusza napisanej prawdopodobnie po aramejsku), w krótkim
przedziale czasu (pół wieku). W związku z tym można mówić o bardziej jednolitym
charakterze Nowego Testamentu.
Przedmiotem naszej refleksji
będą fragmenty Ewangelii (wybrane przypowieści), Pierwszego listu do Koryntian
(Hymn o miłości) oraz Apokalipsy św. Jana – a więc teksty przewidziane w
programie szkoły średniej jako lektura dla klasy pierwszej. Podstawowy wybór w
niewielkim stopniu rozszerzymy3, zaś refleksji nad tekstami będzie towarzyszyła
informacja o ich autorach i okolicznościach powstania wsparta opiniami badaczy
Pisma świętego.
Moralizatorski charakter przypowieści biblijnych
Nowy Testament rozpoczynają cztery
Ewangelie spisane przez Apostołów: Mateusza, Marka, Łukasza i Jana. Autorzy
ukazują kolejne fakty z działalności Jezusa Chrystusa wśród ludzi, przede
wszystkim opisują zdarzenia cudowne i przedstawiają naukę Mistrza zawartą
najczęściej w formie przypowieści. Trzy pierwsze spośród wymienionych Ewangelii
charakteryzują się wieloma podobieństwami, stąd nazywane są synoptycznymi.
Czwarta odbiega od poprzednich stylem, a niekiedy też treścią.4
Przypowieści biblijne są
relacjami z wypowiedzi Jezusa. Posługiwał się taką formą, by przekazać swoją
naukę o Królestwie Bożym, o zasadach moralnych, według których należy
postępować zarówno w życiu osobistym, jak i społecznym. O. Augustyn Jankowski
pisze: W Jego [Jezusa] nauczaniu, odczytywanym przez nas dziś z Ewangelii,
przypowieści są środkiem pierwszego rzędu, środkiem stosowanym przez cały czas
publicznej działalności. Niemal ciągle Jezus daje obrazom pierwszeństwo przed
zasadami abstrakcyjnymi. Przypowieści – to Jego świadoma pedagogia. [...] Jeśli
bowiem Jezus wolał mówić raczej obrazami niż przy pomocy abstrakcyjnych pojęć,
to chyba po to, by łatwiej mogły Go zrozumieć masy ludzi prostych. Nadto
przecież przypowieści ewangelijne posługują się obrazami zaczerpniętymi z
codziennej obserwacji życia lub czynią aluzję do zdarzeń.5 Autor przywołuje
konkretne przykłady sytuacji i bohaterów przypowieści, i stwierdza, że chociaż
są liczne i zróżnicowane, łatwo można je odczytywać i interpretować.
Preferowana przez Jezusa
forma wypowiedzi stanowi gatunek literacki oparty na konstrukcji porównania
dwóch elementów (grec. parabolé – zestawienie obok siebie). Pierwszy z nich
jest obrazem wziętym z życia codziennego, z rzeczywistości znanej rozmówcy lub
czytelnikowi. Drugi składnik czy człon przypowieści nie jest już dostępny
zmysłom, gdyż leży w sferze pojęciowej. Rzeczy konkretne i znane z obrazu
rzeczywistości doświadczalnej w takim zestawieniu mają za zadanie zilustrować
prawdę wyższego rzędu, duchową. Parabola więc – to rozbudowane porównanie
oparte na podobieństwie, jakie zachodzi między bardzo różnymi płaszczyznami
rzeczywistości.6 Przykładem może być choćby porównanie ziarnka gorczycy do
Królestwa Bożego w aspekcie rozwoju i wzrastania.
Fabuła przypowieści jest
schematyczna, przejrzysta, angażująca postaci przeciwstawione sobie pod różnymi
względami (technika czarno-biała), służy przedstawieniu prawd religijnych i
moralnych, ukazaniu właściwej drogi postępowania. Poza treścią dającą się
odczytać dosłownie kryje się głębszy pokład znaczeniowy. Dotarcie do tego
alegorycznego odczytania pozwala zrozumieć naukę zawartą w przypowieści. Osoby
określone są jednoznacznie, z uwypukleniem pewnych cech charakteru, które mają
służyć celom dydaktycznym. Nie są to postaci historyczne, posiadające imiona i
nazwiska, określony bagaż doświadczeń życiowych, ale bohaterowie uogólnieni
(określeni zawodowo lub społecznie, rodzinnie itp.) pokazani w jakiejś sytuacji
życiowej. Taka prezentacja prowadzi do podsumowania, z którego jasno wynika
przesłanie moralne.
Przypowieści biblijne bywają
niekiedy wyposażone w elementy przynależne innym gatunkom literackim. Odmianą
przypowieści, dosyć często spotykaną na kartach Biblii jest przykład (łac.
exemplum), pozbawiony „drugiego dna”, sensu alegorycznego. Służy on propagowaniu
pewnych postaw i również opiera się na przeciwstawieniu postaci odmiennie
reagujących na dane zjawisko lub różniących się skrajnie, jeśli chodzi o cechy
charakteru (np. bogacz i Łazarz).
Parabola to gatunek krewny
baśni, mitowi. W uogólnieniu zjawisk czy sytuacji tkwi uniwersalny wydźwięk
nauki. Dotyczy ona każdego, kto odnajduje się w postawie bohatera, bez względu
na czas historyczny, miejsce itp. Mądrościowy charakter paraboli i jej
ponadczasowość pozwalają odczytywać ją na nowo, aktualizować w kontekście
osobistej sytuacji czytelnika. Interpretacja przypowieści, choć prowadząca do
jednoznacznych ocen w kategoriach dobra i zła, pozwala odnosić jej treść do
indywidualnych przeżyć i przemyśleń.
Przypowieści są krótkimi
formami wypowiedzi. Ponieważ dążą do przedstawienia jakichś ogólnych prawideł
życia, prawd moralnych i religijnych, nie zawierają szczegółów. Narracja
prowadzi do dydaktycznego celu poprzez jasne, przejrzyste zestawienie postaw,
cech itp.
Gatunek ten chętnie podejmowano
w twórczości literackiej, zwłaszcza stylizowanej na pisma Nowego Testamentu,
(np. Księgi narodu polskiego polskiego i pielgrzymstwa polskiego A.
Mickiewicza). Wykorzystywali ją twórcy powieści: F. Kafka, A. Camus (Dżuma), E.
Hemingway (Stary człowiek i morze) i inni.
Założenie i rozwój Królestwa Bożego w przypowieściach
Jezus mówił wiele o Królestwie Bożym, o
jego wzroście i dynamice rozwoju. To zagadnienie przedstawił m.in. w
przypowieściach o siewcy, ziarnku gorczycy i zaczynie chlebowym. Przypowieść o
siewcy (Mk 4, 2-9)7 Jezus wygłosił, by poprzez wyrazistą fabułę przedstawić
założenie i rozwój Królestwa Bożego. Rozsiewane przez siewcę ziarna padają w
różne miejsca i zależnie od podłoża – mogą zostać stracone lub też dać życie
roślinom, które później wydadzą owoce. Jedno z nich padło na drogę i wydziobały
je ptaki, inne uschło w miejscu skalistym, jeszcze inne – choć wzrastało –
zostało zagłuszone przez ciernie i nie mogło owocować. Inne w końcu padły na
ziemię żyzną, wzeszły, wyrosły i wydały plon: trzydziestokrotny,
sześćdziesięciokrotny i stokrotny (Mk 4,8). Tę przypowieść, którą Jezus
opowiedział tłumowi słuchaczy nad jeziorem, podaje także Mateusz (13, 1-9) i
Łukasz (8, 4-8). W tych trzech Ewangeliach synoptycznych czytamy dalej o tym,
że zachęcony pytaniami uczniów Mistrz wyjaśniał, dlaczego posługuje się
przypowieściami Otóż – jak mówi – jest to przystępny sposób ukazania ludowi
tajemnicy Królestwa Bożego. W przekazie wymienionych trzech ewangelistów
znajdujemy też Wyjaśnienie przypowieści o siewcy (Mt 13, 18-23; Mk 4, 14-20; Łk
8, 9-15), jakie Jezus przekazał uczniom. Jest to zarazem wzorzec, jak należy
tłumaczyć ukryte w parabolach treści ogólne. Pozostańmy przy relacji św.
Marka:
Siewca sieje słowo. A oto co
ci [posiani] na drodze: u nich sieje się słowo, a skoro je usłyszą, zaraz
przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach
skalistych posiani są ci, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z
radością, lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie
ucisk i prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. Są inni, którzy są
zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski
tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak
że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy
słuchają słowa, przejmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny,
sześćdziesięciokrotny i stokrotny.
Jezus szczegółowo nakreślił
w przypowieści warunki, w jakich kształtuje się Królestwo Boże, i z równym
staraniem wyjaśniał uczniom głębszy sens przenośni. Przedstawiona sytuacja
skupia uwagę na losie wysianych ziaren. Chociaż wiele z nich ulega zniszczeniu,
nie ma powodu do niepokoju o przyszłość Królestwa Bożego, bowiem te, które
padły na żyzną glebę, owocują bardzo obficie.
Podobny wniosek płynie z
Przypowieści o zasiewie (Mk 4, 26-29), która kładzie nacisk na to, że ziarno ma
w sobie życiodajną siłę, zaś Królestwo Boże wzrasta i rozwija się podobnie –
również zawiera w sobie immanentną siłę rozwoju, taką moc żywotną, która je
doprowadzi do wypełnienia eschatologicznego.8
Siłę wzrostu Królestwa
Bożego najkrócej i najpełniej oddaje Przypowieść o ziarnku gorczycy, które –
choć bardzo małe – wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą
się w jego cieniu (Mk 4, 32). W tej paraboli Jezus wprost porównuje Królestwo
Boże do ziarnka gorczycy – od razu wyjaśnia cel swoich słów o najmniejszym i
najsilniejszym z ziaren.
Dynamikę Królestwa Bożego
obrazuje też porównanie go do zaczynu chlebowego zakwaszającego dużą ilość mąki
(Mt 13, 33; Łk 13, 20). Omówione przykłady pokazują jeden z celów przypowieści
– przekazanie i zobrazowanie pewnej prawdy religijnej. Taki sens mają także
inne przypowieści, np. o sieci, o skarbie i perle, o chwaście. Niektóre łączą w
sobie obraz jakiejś uogólnionej prawdy z nauką moralną, np. Przypowieść o
chwaście (Mt 13, 24-30) pokazująca los zboża (prawych dzieci Bożych) i
skazanego na zniszczenie chwastu (hołdujących zgorszeniu i nieprawości).
Konfrontacja obu roślin, a zarazem postaw ludzkich w kontekście przyszłej
nagrody lub kary, pozwala jednoznacznie ocenić ich wartość i świadomie wybrać
jeden z ukazanych modeli do realizacji we własnym życiu.
Miłosierny Samarytanin – wzór do naśladowania
Miłosierny Samarytanin– to przypowieść czy
raczej exemplum (przykład) zawarte w Ewangelii św. Łukasza ( 10, 30-37).
Przedstawia człowieka potrzebującego pomocy. Szedł on z Jerozolimy do Jerycha i
wpadł w ręce zbójców, którzy go ograbili i ciężko ranili. Pozostawionego przy
drodze obojętnie mijali przechodnie, nawet kapłan. Dopiero Samarytanin wzruszył
się losem nieszczęśnika, opatrzył jego rany, troskliwie pielęgnował, zaś
później zostawił pod opieką właściciela gospody, ofiarowując mu za to zapłatę.
Obiecał, że wracając tą samą drogą znowu odwiedzi gospodę i zwróci koszty
pobytu rannego, jeżeli przekroczą pozostawioną sumę. Opowieść kończy się
moralizatorskim podkreśleniem właściwej postawy: „Któryż z tych trzech okazał
się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?” On
odpowiedział: „Ten, który mu okazał miłosierdzie”. Jezus mu rzekł: „Idź i ty
czyń podobnie” (Łk 10, 36-37).
Ta
wypowiedź Jezusa ilustruje na przykładzie praktyczną realizację Nowego
przykazania, zobowiązującego ludzi do wzajemnej miłości. Do miłosiernego gestu
okazał się zdolny ten, po którym – w myśl utartego stereotypu – można było
spodziewać się obojętności i lekceważenia. Samarytanie – to znienawidzona przez
Żydów nacja mieszkańców etnicznych, odszczepieńców i błędnowierców.9 Jednak nie
kapłan, ani lewita ofiarują pomoc potrzebującemu, a właśnie 6w znienawidzony
Samarytanin poświęca czas i własne pieniądze, by ratować rannego Żyda.
Przykład miłosierdzia i
wrażliwości na krzywdę bliźniego bez względu na jego pochodzenie czy
jakiekolwiek inne sprawy jest szczególnie wyrazisty, jeżeli w grę wchodzą
przedstawiciele obu wzajemnie nie akceptujących się narodów. Jezus pokazuje, że
wszyscy ludzie są braćmi i każdy człowiek zasługuje na szacunek i miłość
drugiego. Nakazana przez Mistrza wzajemna miłość powinna być realizowana w
każdej sytuacji, bez względu na okoliczności czy przeciwności i utrudnienia.
Właśnie miłość bliźniego stanowi o człowieczeństwie i jest warunkiem szczęścia
wiecznego.
Dydaktyczny
zamysł pokazania wyższości postawy miłosierdzia nad obojętnością i brakiem
ludzkich odruchów, w formie przystępnej dla każdego i wyjaskrawiającej kontrast
pomiędzy przedstawionymi reakcjami, został tu zrealizowany z wielką mocą. To
przecież nieprzyjaciel okazuje współczucie i pomoc, nie szczędząc czasu i
pieniędzy. Jak na tle tej sytuacji wypadają głoszący Boga: kapłan i lewita?
Przypowieść podkreśla znaczenie uczynków. Nie wystarczy głosić wzniosłe idee,
trzeba je umieć realizować w praktyce – dopiero wtedy można uznać, że się je
przyjmuje naprawdę.
Na
zakończenie opowieści o miłosiernym Samarytaninie Jezus skłania rozmówcę do
oceny postępowania wszystkich, którzy przechodzili obok rannego w aspekcie
wyświadczonego dobra. Po uzyskaniu odpowiedzi – jedynej, jaką nasuwa treść
przypowieści – Mistrz nakazuje czynić podobnie.
Parabola Miłosierny
Samarytanin oparta jest na prezentacji skontrastowanych postaw. Zastosowanie
techniki czarno-białej, analizującej czyny bohaterów w kategoriach dobra i zła,
pozwala wybrać wzór do naśladowania bez ryzyka pomyłki. Mądrościowy charakter
tej wypowiedzi realizuje się wprost, bez uciekania się do podtekstów i
przenośni.
Radość Boga z nawrócenia grzesznika
(Syn marnotrawny)
Przypowieść o powrocie do rodzinnego domu
syna marnotrawnego, zapisana przez św. Łukasza (15, 11-32), jest jednym z
dłuższych tekstów tego gatunku. W warstwie fabularnej przedstawia syna, który
opuścił dom ojca i lekkomyślnie roztrwonił swoją część majątku. Cierpiąc z
powodu głodu i własnego upodlenia postanowił wrócić do ojca, wyznać swoją winę
i poprosić o przyjęcie do pracy w charakterze najemnika. Tymczasem ojciec,
widząc wracającego syna, wybiegł na jego powitanie, zaś na słowa skruchy i żalu
nie odpowiedział, tylko rozkazał sługom:
„Przynieście szybko
najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na
nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się,
ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zginął, a odnalazł się.” (Łk 15,
22-24). Radość i decyzja ojca wywołały gniew starszego syna, który nie chciał
wejść do domu. Wobec zarzutów, że ojciec bardziej ceni rozpustnika i
marnotrawcę, niż syna, który ciężko pracuje i jest stale blisko ojca, obwiniany
odpowiada: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie
należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a
znów ożył; zaginął, a odnalazł się.” (Łk 15, 31-32).
Słowa ojca świadczą o
tęsknocie za synem, który opuścił rodzinny dom, o wielkiej wyrozumiałości i
umiejętności wybaczania. Taka postawa wobec hulaki i marnotrawcy wynika z
ogromnej miłości do dziecka, któremu wybacza się najcięższe przewinienia i w
każdej sytuacji podaje pomocną dłoń.
Przypowieść Syn marnotrawny
opowiada o losie dziecka, które obrało sobie drogę życia wiodącą z dala od domu
ojca, na dodatek niezgodną z poczuciem zdrowego rozsądku i – co oczywiste –
sprzeczną z pragnieniami ojca względem syna. Tymczasem u progu domu nie
spotykają go wymówki i połajania, ale otwarte ramiona przebaczającego rodzica.
Z własnej woli syn odszedł z domu, ale też sam zdecydował o powrocie. Dana mu
wolność wyboru ostatecznie nie została zmarnowana. Zdążył w porę wrócić i
wyznać swoje błędy i winy. Marnotrawny syn jest tu symbolem grzesznego,
błądzącego człowieka, który oddalił się od Boga, ale poszukuje drogi powrotnej,
pragnie odnowienia zerwanej więzi, żałuje tego, że postępował niegodnie i
zmarnował wszystko, co otrzymał. Osoba przebaczającego ojca jest w fabule
przypowieści odpowiednikiem Boga, który zawsze czeka na powrót każdego
grzesznika, nigdy nie odtrąca, wprost przeciwnie – cieszy się z jego
nawrócenia, wybacza wszelkie zło, a nawet nagradza jego wolną decyzję.
O
ile postaci ojca i tytułowego bohatera są w pełni czytelne i łatwo poddają się
interpretacji, o tyle osoba starszego, zazdrosnego i rozgniewanego syna wymaga
bardziej wnikliwego osądu. Krytykuje on postępowanie ojca, odrzuca powracającego
do domu brata, nie chce się z nim spotkać, mówi o nim do ojca „twój syn”, nie
„mój brat”. O. Augustyn Jankowski tak komentuje tę parabolę: Istotnie trudno
jest rozstrzygnąć, komu Kościół poświęca więcej uwagi i troski – świętemu czy
grzesznikowi. A Kościół – to nie sama hierarchia, lecz my wszyscy Trzy
przypowieści o przedziwnym miłosierdziu Bożym [jest tu mowa także o parabolach
o drachmie i o owcy, które zagubiły się i odnalazły – przyp.], szokujące
domniemanych „sprawiedliwych”, są nie tylko objawieniem, jaki jest Bóg, ale i
napomnieniem pod naszym adresem, byśmy czasem złym okiem nie patrzyli, że On
jest dobry, ale co ważniejsze, byśmy w pełni się cieszyli z powracania synów
marnotrawnych do domu wspólnego Ojca.10
W
cytowanym wyżej dziele czytamy o tym, że przypowieść Syn marnotrawny bywa
nazywana „Ewangelią w Ewangelii”.11Ukazuje się tutaj wartość tak dziś słusznie
podkreślanej metanoi. Syn marnotrawny to czyni, do czego nie była zdolna ani
owca, ani drachma.12 Poprzez przypowieść o powrocie do domu syna marnotrawnego
Jezus ukazuje szansę, jaka otwiera się przed każdym grzesznikiem, pozostawia
nadzieję na odzyskanie utraconej więzi z Bogiem, ujawnia znaczenie wolnej woli,
danej każdemu, by mógł sam zdecydować o swojej przyszłości, Dydaktyczny walor
paraboli o nawróceniu wynika z decyzji o powrocie do Ojca, którą można by
określić „postawą otwartych ramion”, ofertą poczucia bezpieczeństwa i nadziei
na przebaczenie. Gwałtowna reakcja brata również skłania do interpretacji w
kategoriach moralnych (chodzi zarówno o stosunek do brata – bliźniego, jak i do
Ojca).
Słowa Ojca świadczą o
radości z powrotu (odnowy, odrodzenia) dziecka: ten syn mój był umarły, a znów
ożył; zginął, a odnalazł się. Bóg cieszy się nawróceniem każdego grzesznika, oczekuje
go i wybacza, jak najlepszy ojciec. Z takiego wyobrażenia o Bożym miłosierdziu
płynie nadzieja dla wszystkich błądzących. Równocześnie z wypowiedzi Jezusa
wynika, że Bóg darzy miłością tych, którzy są przy Nim stale, ale nie mniejszą
ofiaruje tym, którzy odchodzą i wracają – w jednakowym stopniu zależy Mu na
wszystkich dzieciach, do których żywi niezmiennie mocne, ojcowskie
uczucia.
Ewangelia to Dobra Nowina o
Chrystusie i Jego nauce. Ponieważ Jezus upodobał sobie sposób mówienia nie
wprost, a mimo to zrozumiale dla słuchaczy wywodzących się z ludu, chętnie
nauczał w formie przypowieści. Tworzył pewne obrazy literackie służące
wyjaśnieniu trudnych zagadnień teologicznych. Posługując się uproszczoną,
schematyczną fabułą, osadzoną w realiach życia codziennego słuchających,
przekazywał wiadomości o istocie i celu Królestwa Bożego, o relacjach Boga i
ludzi, o wielkim miłosierdziu, jakim otacza On człowieka. Jezus poprzez
paraboliczne opowieści i przykłady pokazywał właściwą drogę postępowania,
uczył, jak odróżnić dobro od zła, skłaniał do refleksji nad własnym życiem w
kontekście nakazu miłości Boga i bliźniego.
Przypowieści ewangeliczne są
także obrazem życia w czasach, kiedy nauczał Jezus Chrystus. Są one również
interesującą formą literacką, sięgającą po podsumowujące maksymy czy
przysłowia. Są tekstami o charakterze mądrościowym, a zważywszy, że stanowią
przybliżony zapis wypowiedzi Jezusa, można je także zaliczać do pism
historycznych (ukazują sposób nauczania Chrystusa.
Miłość jako największy dar Boga i najwspanialsza cnota
w Hymnie o miłości św. Pawła
Hymn o miłości13 jest wyjątkowym
fragmentem na tle pism św. Pawła. W poetyckiej, wzniosłej formie autor
przedstawia wielką wartość miłości – największej cnoty. Stanowi on część Pierwszego
Listu do Koryntian.
O
życiu i działalności św. Pawła można się dowiedzieć z Dziejów Apostolskich i
Listów, w ramach których zawarł swoją naukę i myśl teologiczną. Pierwotnie
nosił imię Szaweł. Był synem obywatela rzymskiego, ale pochodził z rodziny
żydowskiej. Przez długi czas był bezwzględnym, aktywnym prześladowcą
chrześcijan, o czym sam wspomina w swoich pismach (m. in. brał udział w
zgładzeniu Szczepana). Punktem zwrotnym w życiu Szawła było niezwykłe
zdarzenie: pod Damaszkiem ukazał mu się zmartwychwstały Chrystus, kazał mu
przyjąć chrzest, by odtąd wiódł życie „wielkiego apostoła pogan”, nauczającego
o działalności Syna Bożego.
Szaweł pochodził z Tarsu,
urodził się ok. 8 r. po przyjściu na świat Chrystusa. Ponieważ podjął pracę misyjną,
jego losy związane są z różnymi miejscami. Najpierw głosił Dobrą Nowinę w
Damaszku, później w Jerozolimie starał się nawiązać kontakt z niektórymi
Apostołami, zwłaszcza z Piotrem, znowu powrócił do Tarsu, by niedługo potem
udać się wraz z Barnabą do pracy w Antiochii.
Kolejnym etapem działalności
Pawła były trzy wielkie podróże misyjne. Pierwsza z nich przypadła na lata
45-49, zaś jej celem był Cypr i środkowa część dzisiejszej Azji Mniejszej14
(odtąd Szaweł używa nowego imienia). Druga podróż (50-52 r.) wykracza daleko
poza granice Azji Mniejszej. Podczas niej powstają obydwa Listy do
Tesaloniczan. Trzecia, najdłuższa (53-58), miała na celu nauczanie na obszarze
podobnym do odwiedzonego w poprzedniej wyprawie. Był to zarazem czas powstania
większości Listów św. Pawła.
Po
zakończeniu trzeciej podróży „apostoł pogan” zostaje aresztowany w Jerozolimie
(ok. 58 r.), a potem odwieziony do Cezarei i tam przetrzymywany przez ok. 2
lata. Jako obywatel rzymski domaga się, by jego sprawa była rozpatrywana przed
Cezarem i uzyskuje na to zgodę. Trzy lata (61-63) spędza w rzymskim więzieniu.
Tu, korzystając z dużej swobody, prowadzi działalność apostolską i pisze trzy
„listy więzienne”. Po uniewinnieniu udaje się prawdopodobnie do Hiszpanii,
potem do Efezu i na Kretę. Około 67 r. znowu zostaje uwięziony w Rzymie i
prawdopodobnie w tym samym roku ścięty.
Św.
Paweł miał dość szczególną biografię. Jego życie znaczone było prześladowaniem
chrześcijan, nienawiścią i brakiem tolerancji, by potem, po wielkiej przemianie
wewnętrznej dokonanej za sprawą Chrystusa, który ukazał mu się na drodze do
Damaszku, stać się Jego gorliwym wyznawcą aż do męczeńskiej śmierci.
Działalność św. Pawła była związana przede wszystkim z ludźmi, którzy jeszcze
nie słyszeli Dobrej Nowiny. Głoszenie nauki Chrystusa wśród pogan wiązało się z
wielkim niebezpieczeństwem. Praca misyjna była przez Pawła dobrze przemyślana,
zaś jej wynikiem stały się liczne wypowiedzi zawierające wnioski i pouczenia
ułożone w formę listów. Jednym z nich jest Pierwszy List do Koryntian.
Adresatami listu są
mieszkańcy Koryntu, których Paweł odwiedzał podczas swojej drugiej podróży
misyjnej i przebywał wśród nich 18 miesięcy prowadząc swoją apostolską misję.
Tekst powstał w Efezie (Azja) podczas trzeciej wielkiej podróży Apostoła.
Bezpośrednim powodem napisania listu była wizyta ludzi Chloe (1, 11) oraz
specjalne poselstwo z Koryntu (16, 17), donoszące o nieporządkach i
nadużyciach, jakie się zdarzyły w niedawno założonej gminie. Poza tym zwrócono
się do Pawła, być może na piśmie (7, 1), z wątpliwościami, jakie się zrodziły w
umysłach korynckich chrześcijan, stawiających pierwsze kroki na drodze nowego
życia.
Zatem wprowadzenie porządku
tam, gdzie go brakowało, oraz udzielenie odpowiedzi na konkretne pytania
wiernych – to podwójny cel Pierwszego Listu do Koryntian. [...] List stanowi
cenny obraz stosunków społeczno-religijnych pierwotnej gminy; żyjącej w
środowisku greckim.
Zawiera on doniosłe pod
względem dogmatycznym pouczenia o małżeństwie i dziewictwie (rozdz.
7), o Eucharystii (11, 23-27), o Kościele jako Ciele Chrystusa (12, 12-31), o
zmartwychwstaniu Chrystusa i jego wiernych (rozdz. 15). Rozdział zaś 13 – o
miłości – słusznie nazwano „Pieśnią nad pieśniami” Nowego Testamentu.15
Hymn o miłości następuje po
końcowym fragmencie rozdziału 12., podzielonego na dwie części: Charyzmaty
Ducha Świętego i Kościół jednym nadprzyrodzonym Ciałem Chrystusa. Wydaje się,
że poetycka wypowiedź o miłości umieszczona w obszernym tekście pisanym prozą
jest nawiązaniem do słów, które ją poprzedzają: Lecz wy starajcie się o większe
dary [większe niż dar nauczania, czynienia cudów, uzdrawiania, przemawiania
językami – przyp.]: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą (12, 31). Hymn o
miłości podkreśla zapisane wyżej słowa. Najdoskonalszą drogą, o jakiej mówi św.
Paweł, jest miłość.
Autor wysławia miłość,
ukazuje jej potęgę, wielką siłę, zdolność do przebaczania i cierpliwość.
Źródłem doskonałej miłości jest sam Bóg, który poświęcił swojego Syna dla ocalenia
ludzi, uwolnienia ich od grzechu. O tym św. Paweł w Hymnie nie pisze, ale jest
to zrozumiałe samo przez się.
Hymn o miłości skłania do
interpretacji w dwu kierunkach: Bóg – Dawca Miłości – obdarowuje nią człowieka,
nigdy nie odtrąca, nie pamięta złego; również człowiek powinien kierować się
miłością, która jednak jest mniej doskonała. Obydwie te interpretacje nie tylko
się nie wykluczają, ale wzajemnie się uzupełniają – ludzie uczą się miłości do
Boga, ona stanowi ideał, do którego stale powinni zmierzać, dzięki niej mogą
osiągnąć wyżyny człowieczeństwa.
Jak
św. Paweł określa miłość? Czym ona jest? Czym się charakteryzuje? Jak można ją
rozpoznać?
Najpierw św. Paweł wskazuje
wysoką rangę miłości. Porównuje ją z innymi wartościami powszechnie uznawanymi
za bardzo cenne.
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie
miał
stałbym się jak
miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar
prorokowania
i znał wszystkie
tajemnice,
i posiadał wszelką
wiedzę,
i wszelką [możliwą]
wiarę, tak iż bym góry przenosił,
a miłości bym nie
miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na
jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na
spalenie,
lecz miłości bym nie
miał,
nic bym nie zyskał.
(1 Kor 13, 1-3).
Autor mówi tu o najwyżej cenionych
osiągnięciach i sprawnościach jakie może zdobyć człowiek. Wszystkie one są
jednak niczym w porównaniu z miłością. Jej brak przekreśla choćby
najznaczniejsze zdobycze, sukcesy i umiejętności. Nie wyrówna go ani dar
krasomówstwa, ani prorokowania, ani nawet wszelka wiedza i mocna wiara. Bez
miłości daremna i zmarnowana jest ofiara, nawet jeśli pociąga za sobą wyzbycie
się majątku na rzecz ubogich i poświęcenie życia. Słowa te przywodzą na myśl
ofiarę krzyża. Chrystus poniósł ją w imię miłości. Jej sens leży właśnie w tym,
że była nierozerwalnie związana z taką, a nie inną przyczyną – tylko miłość
zdolna jest wybaczyć, odkupić, odnowić. Trzy pierwsze wersety są do siebie
podobne także pod względem składniowym. Są to zdania warunkowe uzupełnione
konstrukcją przeciwstawienia, których uproszczony schemat można przedstawić
następująco: „gdybym miał..., a miłości bym nie miał, byłbym...”. Brak miłości
przekreśla wszelkie inne wartości, ujmuje im rangi, sprawia, że nie mają
znaczenia. Bez miłości byłbym niczym – mówi św. Paweł. Ona warunkuje zostanie
„kimś”, od niej zależy „wartość” człowieka.
Dalsza część Hymnu (wersety
4-8) określa miłość – jaka ona jest, i jaka nie jest. Ta jednoznaczna ocena
prowadzona jest z wykorzystaniem krótkich zdań, ułożonych w zespoły zaczynające
się anaforą.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się
bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się
gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z
niesprawiedliwości,
lecz współweseli z
prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada
nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie
ustaje,
[nie jest] jak
proroctwa. które się skończą,
albo jak dar języków,
który zniknie,
lub jak wiedza,
której zabraknie.
(1 Kor 13, 4-8).
Ten środkowy fragment tekstu, poświęcony
opisowi miłości, wykorzystuje słownictwo, które ma zarazem walor wartościujący.
Miłość określona jest przy pomocy słów jednoznacznie dodatnich: cierpliwa,
łaskawa i poprzez zaprzeczenie tego, co złe. Autor posługuje się kategorycznymi
sformułowaniami, np. wszystko przetrzyma, nigdy nie ustaje [podkreśl. aut.], wzmocnionymi
w ostatnich słowach Hymnu stwierdzeniem: największa jest miłość.
Jak
widać, św. Paweł wynosi miłość do rangi najwyższej. Dzięki niej można pokonać
wszelkie przeciwności, ona porządkuje świat pod względem moralnym, przekreśla
grzechy, jest równa prawdzie – wieczna i niepokonana. Opis miłości – tak
potężnej w swojej mocy, przekraczającej ograniczenia i naprawiającej ułomności
ludzkie (zazdrość, szukanie poklasku, pycha, bezwstyd, gniew, zło) – prowadzi
do konkluzji, że miłość, cierpliwa i łaskawa, powinna kojarzyć się z
delikatnością (nie unosi się pychą), umiejętnością wybaczania (nie pamięta
złego), ufnością (wszystkiemu wierzy), wytrwałością (wszystko
przetrzyma).
Powszechnie uznawane
wartości (proroctwa, dar języków, wiedza), chociaż znaczne i doceniane, nie
mogą oprzeć się działaniu czasu przemijają i nic ich przed tym nie uchroni.
Jedynie miłość przetrwa i nigdy nie ustaje. Stanowi najbardziej trwałą i
doskonałą pod każdym względem wartość.
Na stronach Pisma
świętego wielokrotnie, w różnych kontekstach, pojawia się stwierdzenie, że Bóg
jest Miłością. Zwróćmy uwagę, że nie mówi się o Nim używając porównania czy
epitetu. Jest to jednoznaczne wskazanie tożsamości Boga i Miłości. Z takiego
pojmowania Boga wywodzi się wdzięczność wiernych za dzieło stworzenia i Ofiarę
Chrystusa, a także nadzieja „synów marnotrawnych” na odzyskanie Bożej opieki.
Stąd można też zapewne wywodzić pojęcie Opatrzności Bożej, na którą – jak
wskazują liczne przykłady biblijne – zawsze można liczyć w życiowych trudnościach.
W
następnym fragmencie Hymnu św. Paweł stara się wyjaśnić przyczyny
niedoskonałości wiedzy i daru prorokowania.
Po części bowiem tylko poznajemy
i po części
prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to,
co jest doskonałe,
zniknie to, co jest
tyko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się
mężem,
wyzbyłem się tego, co
dziecięce.
Teraz widzimy jakby w
zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy]
twarzą w twarz.
Teraz poznaję po
części,
wtedy zaś poznam tak,
jak i zostałem poznany.
(1 Kor 13, 9-12).
Poznam tak, jak i zostałem poznany – te
słowa mówią o poznaniu przez Boga, pełnym, całkowitym, doskonałym. Człowiek
skazany jest na poznanie cząstkowe. Tylko Bóg posiada pełną wiedzę i zna
przyszłość. Podobnie jest z miłością. Doskonała Miłość emanuje na ludzi, którzy
– niejako zobowiązani przez Chrystusa do miłości bliźniego – mogą się w niej
doskonalić, ale nie potrafią osiągnąć jej pełni.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
z nich zaś największa
jest miłość.
(1 Kor 13, 13).
Tak kończy się Hymn o miłości. Wymienione
tu trzy cnoty boskie podlegają hierarchii, którą podkreśla św. Paweł, mówiąc,
że największą z nich jest właśnie miłość. Ona warunkuje wiarę i nadzieję.
Wcześniej autor zapisał: wszystkiemu wierzy, // we wszystkim pokłada nadzieję.
W pismach św. Pawła pojęcie miłości wraca wielokrotnie. W rozdziale 14.
Pierwszego Listu do Koryntian, następującym bezpośrednio po Hymnie, czytamy:
Starajcie się posiąść miłość [...] (14, 1). Ten nakaz
wynika też z wymowy Hymnu. Miłość – jest tym, co upodabnia człowieka do Boga, o
nią należy zabiegać, w niej hartować charakter, od niej zależy – co wynika z
Dekalogu – życie wieczne.
Wartość miłości, największej
cnoty, jest nie do przecenienia. Ta prawda zawarta w poetyckiej wzniosłej
formie hymnu stawia miłość na piedestale, u szczytu wszelkiego dobra. Omawiany
fragment Pierwszego Listu do Koryntian wyróżnia się na tle wypowiedzi św. Pawła
wielkimi walorami artystycznymi. Uwznioślająca forma literacka, pochwalna i
patetyczna, pozwala dostrzec wyjątkowość miłości, jej wielką rangę, zaś jej
cechy czynią ją czymś pożądanym, pociągającym i – przynajmniej do pewnego
stopnia – każdemu dostępnym.
Sprawność poetycka autora,
oceniana poprzez walory polskiego przekładu, wydaje się imponująca. Utwór
podlega rytmizacji wynikającej z układu wersyfikacyjnego, wzmocnionej licznymi
powtórzeniami, najczęściej w formie anafory. Zabiegiem rytmizacyjnym jest też
powtarzanie pewnych struktur składniowych, narzucających wersetom melodię.
Tekst Hymnu imponuje również
precyzyjnym doborem słownictwa i środków artystycznych – dotyczy to zwłaszcza
prezentacji miłości. Istotne wartości wnosi początkowy fragment utworu
pokazujący (w zdaniach warunkowych) człowieka pozbawionego miłości. W tekście
jest wiele porównań, epitetów. Autor chętnie posługuje się anaforą. Całość
podsumowuje dobitna puenta wynosząca miłość do wysokości najwspanialszej cnoty
boskiej.
Hymn o miłości bywa
zestawiany ze starotestamentową Pieśnią nad Pieśniami16, przedstawiającą miłość
i wzajemne dążenie do siebie Boga i duszy ludzkiej (Oblubieńca i Oblubienicy).
Zmysłowe opisy i zachwyty dwojga kochających się sprawiają, że Pieśń nad
Pieśniami bywa interpretowana jako erotyk. Alegoryczny sens tego utworu nie
odbiera mu artystycznej urody pieśni miłosnej. Hymn o miłości ma inny charakter
– traktuje przedmiot refleksji jako cnotę boską, nie ma tu skojarzeń
erotycznych ani odniesienia do związku kobiety i mężczyzny (chociaż to
zagadnienie było także przedmiotem zainteresowania św. Pawła). Dłuższa,
starotestamentowa pieśń o miłości zapisana jest w formie dialogu. Hymn św.
Pawła jest tekstem krótkim, zwartym, prowadzonym przez jeden podmiot wyrażony w
formie „ja” lirycznego.
Obydwa te utwory literackie,
zawarte w pismach biblijnych, dają obraz miłości i obydwa stały się źródłem
natchnienia i inspiracji twórców literatury. Jako związek frazeologiczny
upowszechnił się fragment o wierze, która góry przenosi. Na gruncie Biblii Hymn
o miłości można porównywać ż tekstem Ośmiu błogosławieństw z Kazania na Górze
(Mt 5, 3-12), opartym na wyrównanym rytmie wynikającym z układu wersetów, a
także – z wykorzystania powtórzenia składniowego i anafory. Można tu dostrzec
także podobieństwa treściowe – najogólniej biorąc, błogosławieni to ci, którzy
postępują w duchu miłości.
Wśród teologicznych rozpraw
w formie listów Hymn o miłości zaskakuje formą i skupia na sobie uwagę. Wydaje
się, że literacka wersja wypowiedzi o miłości była nie tylko wynikiem nagłego
natchnienia poetyckiego, ale została wybrana świadomie. Misyjne doświadczenia
św. Pawła skłaniały go zapewne do takiego doboru form wypowiedzi, by skutecznie
mogły one wpływać na odbiorców. Zrytmizowana poetycka forma hymnu mogła dotrzeć
do serc i umysłów ludzi o różnym przygotowaniu i nastawieniu do nauk
apostolskich, a przy tym stanowiła sposób wyrażenia hołdu największej boskiej
cnocie, w której każdy człowiek powinien się doskonalić.
Symboliczny charakter prorockiej wizji czasów ostatecznych
(Apokalipsa św. Jana)
Apokalipsa św. Jana jest fragmentem
zamykającym Nowy Testament. Jest ona najbardziej niejasną i intrygującą częścią
Biblii i tekstem interesującym w aspekcie literackim. Tytuł mieści w sobie
określenie rodzaju wypowiedzi, którego nazwa wywodzi się z języka greckiego
apokalypsis – odsłonięcie, objawienie.
Apokalipsa służy wyjaśnieniu
sensu dziejów i odsłonięciu tajemnic czasów ostatecznych – ma więc charakter
prorocki. Teksty zawierające apokaliptyczne wizje pojawiają się na kartach
Starego i Nowego Testamentu, ale najbardziej intrygującą i tajemniczą jest
Apokalipsa św. Jana. Trudna jest do jednoznacznego odczytania, zawiera wiele
symboli i niejasności, a także cytatów i odniesień do Starego Testamentu. [...]
stanowi dopełnienie całości objawienia Bożego; ukazuje ono koniec historii
świętej, które początki znamy z Księgi Rodzaju.
Autorem Apokalipsy jest św.
Jan (1, 9), i to właśnie, jak stwierdza niemal jednogłośnie tradycja, Jan
Ewangelista. [...] Apokalipsa powstawała w warunkach szczególnych.
Prawdopodobnie nie od razu, lecz w trzech etapach. Dopiero na początku II wieku
powstała z tych części dzisiejsza jej całość. Same objawienia Apostoł miał na
wyspie Patmos (1, 9), dokąd z Efezu został karnie zesłany za rządów Domicjana w
r. 95 [...].17
Jak
dalej czytamy we Wstępie do Apokalipsy św. Jana w Biblii Tysiąclecia,
adresatami tekstu są zwłaszcza chrześcijanie z Azji Mniejszej, którymi św. Jan
opiekował się jako Apostoł. Cierpieli oni wielkie prześladowania ze strony
cesarstwa rzymskiego, zapoczątkowane jeszcze w czasach Nerona, w 54 r. Św. Jan,
jedyny żyjący spośród Dwunastu, podjął zadanie podtrzymania prześladowanych na
duchu. Polegało ono na objawieniu przyszłych losów Kościoła do czasu
zapowiedzianego ponownego przyjścia Chrystusa. Autor, występujący w Bożym
imieniu, przedstawia symboliczne wizje czasów ostatecznych, a przy tym poucza i
napomina, a także pociesza i uspokaja.
Temat zasadniczy Apokalipsy
– dzieje ludzkości i Kościoła – ukazuje się w niej w szeregu obrazów, które nie
są kolejnymi aktami dramatu, lecz po większej części nowymi aspektami tej samej
całości: Osoby i fakty są w niej typami, które w dziejach wielokrotnie będą się
powtarzać. Pociechę wiernym niesie prawda, że Kościół ma zapewniony ostateczny
triumf. Głównym więc pouczeniem moralnym jest hasło: Świadczyć niezłomnie
Chrystusowi.18
Autor Apokalipsy na początku
wyjawia, że występuje w imieniu Boga i solidaryzuje się z cierpiącymi. Mówi też
o tym, że spisany tekst jest efektem objawienia, jakiego doznał, i nakazu, by
je utrwalić na piśmie. We fragmencie zatytułowanym Widzenie wstępne, opartym na
symbolice liczby siedem, uważanej za doskonałą, św. Jan wyjaśnia swoją wizję i
ukazuje optymizm płynący z nadziei powtórnego przyjścia na świat
Chrystusa:
W prawej swej
ręce miał siedem gwiazd
i z Jego ust
wychodził miecz obosieczny19, ostry.
A Jego wygląd – jak
słońce, kiedy jaśnieje w swej mocy
Kiedym Go ujrzał,
do stóp Jego upadłem
jak martwy,
a On położył na mnie
prawą rękę, mówiąc:
Przestań się lękać!
Jam jest Pierwszy i
Ostatni, i żyjący
Byłem umarły, a oto
jestem żyjący na wieki wieków
i mam klucze śmierci
i Otchłani.
[...].
(Ap 16-18).
Dalej czytamy, że sam Chrystus wyjawia
sens siedmiu gwiazd i siedmiu świeczników. Gwiazdy oznaczają „Aniołów” – tzn.
biskupów siedmiu Kościołów, które z kolei zostały przedstawione jako
świeczniki. Chodzi tu o Kościoły w Efezie, Smyrnie, Pergamonie, Tiatyrze,
Sardes, Filadelfii i Laodycei, do których autor zwraca się w siedmiu krótkich
listach (do każdego osobno).
Widzenie wstępne przypomina
zapowiedź o przyjściu Chrystusa Pana życia i śmierci. Ukazuje się On „w swej
mocy” jako jaśniejące słońce”. Słowa: Przestań się lękać! pozwalają wyciszyć
obawy. Ponowne przyjście Pana nie jest równoznaczne z powszechną zagładą.
Przynosi On jednak z sobą „miecz obosieczny”, który w odpowiednim czasie wykorzysta.
Ten
początkowy urywek z Apokalipsy dowodzi dużej znajomości ksiąg Starego
Testamentu. Św. Jan analizował rolę Kościoła w świecie w kontekście przepowiedni
biblijnych. Punktem centralnym, do którego wszystko się odnosi, jest tu osoba
Chrystusa.20
W
dalszej kolejności następują dwie serie proroctw. Pierwsze z nich (4, 1-11, 19)
opisują nabożeństwo, w czasie którego Baranek otwiera księgę ludzkich
przeznaczeń. Spełniają się karzące dekrety Boże, Chrystus zaś panuje nad
światem. Na drugą serię
proroctw (l2,
1-22, 15) składają się wizje wojen i plag, które spadną na nieprzyjaciół
Chrystusa. Po nich nastąpi zmartwychwstanie zmarłych, sąd ostateczny, nowa
ziemia i niebo, a w nim niebieskie Jeruzalem, gdzie wierni będą uczestnikami
zaślubin Baranka.
Zakończenie (22, l6-21) zawiera
zapowiedź rychłego powtórnego przyjścia Chrystusa.21
Tak
skrótowo ujęta treść Apokalipsy nie oddaje jednak złożoności i tajemniczości
tego tekstu. Każdy fragment intryguje i skłania do analizy i domysłów. Z
konieczności dyktowanej niewielkimi rozmiarami opracowania poprzestaniemy na
wybranych fragmentach. Autorzy podręcznika dla klasy pierwszej proponują
niewielką „próbkę” – połowę rozdziału 6., zatytułowanego: Baranek otwiera sześć
pierwszych pieczęci. Jest to wizja Czterech jeźdźców Apokalipsy (tytuł pochodzi
od autorów podręcznika), szczególnie żywotna w wyobraźni chrześcijan, która
niejednokrotnie inspirowała twórców sztuki, zwłaszcza malarzy i poetów.
Losy Losy
ludzkości, zapisane w księdze Bożych przeznaczeń, odsłaniają się przed oczyma
św. Jana. Baranek łamie kolejne pieczęci znajdujące się na tej księdze, by
kierować wypełnianiem się Bożych wyroków. wspomniany fragment mówi o otwarciu
czterech pierwszych pieczęci i ukazywaniu się w odpowiedniej kolejności koni z
jeźdźcami. Niemalże wszystko ma tu znaczenie symboliczne: Baranek symbolizuje
Chrystusa, księga z siedmioma pieczęciami oznacza zapis wyroków w sprawie
dziejów świata, zaś jeźdźcy na koniach obrazują kolejno zwycięstwo nauki
Chrystusa, wojnę, głód i śmierć. Tym ostatnim symbolom poświęcimy więcej uwagi.
Biały koń z
jeźdźcem-zwycięzcą oznacza dobro, triumf Ewangelii. Z kolorem białym – maścią
konia – kojarzą się treści pozytywne: dobro, spokój, prawda, jasność. O jeźdźcu
tym mówi św. Jan: i wyruszył jako zwycięzca, by [jeszcze] zwyciężać. Moc
Ewangelii nie ustaje, zapotrzebowanie na nią trwa i dlatego w dziejach
ludzkości zapisuje się ona jako triumfatorka, przed którą stają ciągle nowe
zadania. Komentatorzy Apokalipsy w Biblii Tysiąclecia wyjaśniają, że symbol ten
można interpretować także jako znak zwycięstwa potęg wojskowych. Słowo
Ewangelii ma moc równą wielkiej sile militarnej i może w podobny sposób
zwyciężać.
I wyszedł inny koń barwy ognia,
a siedzącemu na nim
dano odebrać ziemi pokój,
by się wzajemnie
ludzie zabijali –
i dano mu wielki
miecz.
Drugi koń – czerwony – unosi
jeźdźca rozsiewającego rozsiewającego grozę wojny. Jego atrybutem jest „wielki
miecz”, który odbiera ziemi pokój i sprawia, że ludzie nawzajem się zabijają.
Znowu warto zwrócić uwagę na efekt kolorystyczny. Autor pisze: „koń barwy
ognia”. Kolor określony jest w sposób obrazowy. Być może chodzi tu o całą gamę
kolorów, od barw żółtych poprzez odcienie pomarańczy do intensywnej czerwieni.
Kolor ten kojarzy się nie tylko z ogniem, by podkreślić sugestię
interpretacyjną zawartą w tekście, ale także z krwią. Pożar zniszczenie dobytku
– i krew – kojarzona z utratą życia, zabijaniem są znakiem wojny.
Czarny koń” niesie na
grzbiecie jeźdźca z wagą w ręku. Symbolizuje ona głód, a więc dotkliwe, powolne
umieranie w cierpieniu i udręce. Czerń jest barwą ponurą, przywołującą na myśl
ciemność, niebezpieczeństwo, grozę, niepewność, najogólniej biorąc – coś złego
i smutnego.
Symbolika obrazu czwartego
jeźdźca została wyjaśniona w tekście Apokalipsy:
oto koń trupio blady,
a imię siedzącego na
nim Śmierć,
i Otchłań mu
towarzyszyła.
Trupia bladość konia
niosącego Śmierć jest tu wyraźnie odróżniona od bieli tego, na którym zwycięsko
postępuje głoszący Ewangelię. Otchłań oznacza krainę zmarłych. Celowo
zwróciliśmy uwagę na interpretację kolorów, która wspomaga symboliczne
znaczenie tych czterech obrazów. Dzięki tej kolorystycznie „dopracowanej” wizji
czterej jeźdźcy stali się najczęściej wyzyskiwanym motywem z tego tekstu.
Potoczne określenie „wizja apokaliptyczna” przywodzi na myśl siejące zniszczenie
i śmierć groźne postacie siedzące na ogromnych koniach, tratujących w szalonym
pędzie wszystko, co staje na ich drodze. Takie przedstawienie jeźdźców
Apokalipsy wiąże się w dużej mierze z wymową dalszych partii tekstu, bowiem w
omawianym fragmencie obrazy są statyczne, chociaż w trzech przypadkach
oznaczają zniszczenie i zagładę. Dużą dynamikę zdarzeń zawierają opisy siedmiu
plag zesłanych przez Boga na ziemię i upadku „Babilonu” (pogańskiego Rzymu
prześladującego Kościół). Wydaje się, że wrażenia wywołane lekturą tych
fragmentów złożyły się na wizję jeźdźców utrwaloną w średniowiecznych
drzeworytach Albrechta Dürera (Norymberga 1498)22, ilustrującą tekst św. Jana w
podręczniku szkolnym23.
Ten
pesymistycznie brzmiący urywek Apokalipsy kończy się słowami:
I dano im władzę nad czwartą częścią ziemi,
by zabijali mieczem i
głodem, i morem, i przez dzikie zwierzęta.
(Ap 6, 8).
Ostatecznie jednak zwycięża optymistyczna
interpretacja znaków, wyrażona choćby w nawiązaniu do obrazu pierwszego jeźdźca
(Ap 19, 11-16).
Kolejny
fragment, noszący tytuł Losy Kościoła, zaczyna się symboliczną wizją walki
Kościoła z szatanem, wyobrażonymi pod postaciami Niewiasty i Smoka.
Potem wielki znak ukazał się na niebie:
Niewiasta obleczona w
słońce
i księżyc pod jej stopami,
a na głowie wieniec z
gwiazd dwunastu.
(Ap 12, 1).
Interpretatorzy Pisma świętego dostrzegali
w tym obrazie Matkę Bożą. Potwierdzeniem takiego odbioru wydają się następne
wersety, w których jest mowa o Synu Niewiasty. Do walki ze Smokiem-szatanem
stają aniołowie i ostatecznie – dzięki krwi Baranka (Ap 12, 11 ) – odnoszą
zwycięstwo. Wynika stąd, że pogromcą szatana i utożsamianego z nim zła jest
Chrystus.
Zamykająca Nowy Testament
prorocka wizja czasów ostatecznych pełna jest budzących niepokój obrazów
zniszczenia, wojen, chorób, klęsk żywiołowych. Kończy się ona jednak akcentem
budującym – optymistyczną zapowiedzią ponownego przyjścia zostawioną przez
Zbawiciela:
Oto przyjdę niebawem,
a moja zapłata jest
ze mną.
by tak każdemu
odpłacić, jaka jest jego praca.
Jam Alfa i Omega,
Pierwszy i Ostatni.
Początek i Koniec.
(Ap 22, 12-13).
Zanim jednak nastąpi to wyciszenie i
uspokojenie uspokojenie przed oczyma czytających ukazuje się wizja sądu, na
którym Sprawiedliwy doceni i nagrodzi wierność swoich wyznawców oraz srogo
ukarze niewiernych, grzesznych i niegodziwych. Apokaliptyczne obrazy czasów
ostatecznych z upodobaniem wyzyskiwały właśnie opis sądu. Św. Jan powtarza
naukę Chrystusa, która sprowadza się do prostej zasady moralnej: za dobre czyny
i godne życie można oczekiwać nagrody, zaś zło i występek zostaną ukarane.
Wniosek jest oczywisty: indywidualny los człowieka leży w stosunku do Boga i
Jego przykazań.
Apokalipsa św. Jana jest
podporządkowana formie – zawiera symboliczne cyfry, wizje i obrazy, których
znaczenie nie jest dziś łatwe do odczytania. Mimo wieloletnich studiów
podejmowanych nad tym tekstem pozostaje jeszcze wiele niejasności i
tajemniczych znaków, których być może nigdy nie uda się rozpoznać. Bibliści
przestrzegają przed próbami dosłownego odczytywania zapisanych tu zdarzeń.
Apokalipsa powinna być traktowana jak poemat o przyszłych dziejach Kościoła i
świata, których losami kieruje Chrystus.24
Z
prezentowaną wyżej biblijną formą wiąże się termin „apokaliptyka”, który odnosi
się do gatunku piśmiennictwa religijnego, uprawianego w judaizmie i wczesnym
okresie chrześcijaństwa. Były to zapisy objawień, refleksje o przyszłości
ujmowanej w kategoriach walki dobra ze złem, ścierania się ciemności ze
światłem. Operowały one skomplikowaną symboliką i wątkami kojarzącymi się z
baśnią. Drugie znaczenie słowa apokaliptyka wiąże się z Apokalipsą. Określa się
tak komentarze do niej i próby interpretacji.
Literackie nawiązania do pism Nowego Testamentu
Biblia intrygowała swoją urodą artystyczną
i złożonością problemów, jakie porusza, i zachęcała do czerpania z jej źródła
twórców różnych stron świata i różnych epok. Wyzyskiwano twórczo zarówno motywy
Starego, jak Nowego Testamentu. Druga część Pisma świętego, opisująca przede
wszystkim ziemską działalność Boga-Człowieka i Jego wybitnych uczniów –
Apostołów oraz apokaliptyczną wizję czasów ostatecznych spisaną przez św. Jana,
niejednokrotnie była podstawą lub punktem odniesienia dla literatury. Motywy
biblijne odżywały przede wszystkim w poezji i dramacie. Twórców pociągała nauka
i w ogóle Osoba Chrystusa, dostrzegana najczęściej poprzez pryzmat zbawczej
ofiary krzyża, oraz niemożliwe do ogarnięcia umysłem ludzkim tajemnice
narodzenia i zmartwychwstania Jezusa. Wyzyskiwano także inne treści zawarte w
pismach Nowego Testamentu – jednak cieszyły się one mniejszym zainteresowaniem
artystów.
Biblia była także przez
wieki księgą inspirującą twórców innych dziedzin sztuki. Powstało wiele
obrazów, rzeźb i utworów muzycznych o tematyce biblijnej. Motywy te królują w
formach związanych z budowlami sakralnymi, jak freski, witraże oraz w piosence
religijnej. Można by zaryzykować tezę, że najbardziej żywotny i zawsze na nowo
inspirujący jest motyw krzyża, a więc temat pasji – męki i śmierci oraz
zmartwychwstania Syna Bożego, od którego narodzin w ludzkiej osobie liczy się
nowa era historyczna.
Ze
wskazanym wyżej kręgiem tematycznym wiąże się motyw Stabat Mater Dolorosa
(nazwa pochodzi od tytułu łacińskiej pieśni średniowiecznej) – Matki Boleściwej
współcierpiącej z Synem, a więc uczestniczącej w zbawczym dziele poprzez swój
ból. Motywy maryjne, smutne i pogodne, zdominowały zwłaszcza lirykę
religijną.
Postać Maryi z Dzieciątkiem
na ręku to ulubiony motyw malarzy i rzeźbiarzy, co potwierdza się w każdej
chyba świątyni, gdzie eksponowane są te dzieła. Pośrednie źródło inspiracji w
twórczości polskiej stanowi z pewnością znany wszystkim słynący łaskami obraz
Matki Bożej Częstochowskiej, którego kopie znajdują się w kościołach i domach
wielu katolików.
Podejmowano także
pociągający swoją tajemniczością motyw apokaliptyczny, utożsamiany z wizją
„końca świata”, kiedy groźny, ale sprawiedliwy Bóg ukarze niewiernych wiecznym
potępieniem za grzeszne życie. Mniej eksponowana jest wizja nagrody – szczęścia
wiecznego, które Chrystus obiecał bogobojnym, przestrzegającym przykazań.
Najogólniej biorąc,
wymienione motywy biblijne: pasyjny, maryjny i apokaliptyczny, zdominowały
twórczość religijną zakorzenioną w Piśmie świętym. Nie sposób w tak krótkiej
formie analizować dróg ich realizacji w literaturze. Trzeba tu raczej odesłać
do obszerniejszych opracowań monograficznych zebranych w zbiory poświęcone
badaniu twórczości religijnej: Są to książki: Biblia a literatura polska25,
Polska liryka religijna26, Dramat i teatr religijny w Polsce27, Wokół
współczesnego dramatu i teatru religijnego28 i Proza polska w kręgu religijnych
inspiracji29 oraz hasło: Biblia w literaturze zamieszczone w drugim tomie
Encyklopedii katolickiej.30
W
niniejszym opracowaniu wskażemy tylko pewne przykłady nawiązań literackich do
pism Nowego Testamentu. Motywy biblijne wykorzystywali autorzy utworów
lirycznych. W twórczości polskiej powstało ich bardzo wiele, począwszy od
okresu średniowiecza i związanych z nim pieśni religijnych: Bogurodzica, Lament
świętokrzyski, Jezusa Judasz przedał. Kolejne epoki rozwijały podejmowane
wcześniej motywy biblijne i rozszerzały krąg zainteresowań na następne.
Odnaleźć je można w twórczości Jana Kochanowskiego (w większości jednak
sławiącej Boga za dzieło stworzenia – por. starotestamentowa Księga Rodzaju), w
liryce Mikołaja Sępa Szarzyńskiego i oświeceniowych modlitwach
poetyckich.
Takie tendencje pojawiały
się, a nawet nasilały, w epokach późniejszych. Trzeba tu wymienić zwłaszcza
zróżnicowaną poezję romantyków, rozpiętą między mistycyzmem, mesjanizmem a
indywidualnym przeżywaniem tajemnic wiary. Romantyzm wniósł tu wiele utworów,
nie tylko lirycznych. Zaczerpnięte z Biblii motywy i formy odradzały się w tej
epoce we wszystkich rodzajach literackich. Dla przykładu wymieńmy choćby Księgi
narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego Adama Mickiewicza stylizowane na pisma
ewangeliczne, mesjański wymiar III cz. Dziadów, symbolikę Nie-Boskiej komedii i
utworów poetyckich Zygmunta Krasińskiego, mistyczne refleksje w twórczości
Juliusza Juliusza Słowackiego i interpretację świata poprzez sacrum proponowaną
przez Norwida. Ten przegląd – z konieczności okrojony – sygnalizuje tylko skalę
zjawiska, jakim jest nawiązywanie twórców literatury do stale pulsującego
źródła treści i wzruszeń religijnych.
Do
tematyki inspirowanej pismami biblijnymi sięgał również pozytywizm z lirycznymi
utworami Marii Konopnickiej i prozą H. Sienkiewicza. Wielką, międzynarodową
karierę zrobiła zwłaszcza powieść o prześladowaniu chrześcijan i upadku
pogańskiego Rzymu – Quo vadis.
Okres Młodej Polski skupił
się zwłaszcza na katastroficznej interpretacji Apokalipsy św. Jana. Największą
sławę zyskały sobie utwory Jana Kasprowicza od Hymnów poprzez poemat Chrystus
do tomu poezji Księga ubogich – od buntu przeciwko Bogu dopuszczającemu
działalność szatana i przygotowującemu zagładę człowieka do uznania Jego
panowania nad światem.
Dwudziestolecie
międzywojenne zaowocowało religijną twórczością Jerzego Lieberta i Leopolda
Staffa, także zakorzenioną w tematyce nowotestamentowej.
Nowym etapem literackiej
apokaliptyki stała się artystyczna interpretacja wydarzeń wojennych. Powstawały
utwory pokazujące grozę wojny, jako „spełnioną Apokalipsę”, z drugiej strony
jednak w Bożej Opatrzności dostrzegano szansę na przetrwanie wojennego
kataklizmu, niszczącego zarówno materialne osiągnięcia człowieka, jak i
podstawowe zasady moralne. Przykładami literatury okupacyjnej i wojennej
nawiązującej do Nowego Testamentu są m.in. wiersze Krzysztofa Kamila
Baczyńskiego, Józefa Wittlina, Tadeusza Gajcego, Zdzisława Stroińskiego.
Wśród poetów powojennych
wielu jest takich, którzy chętnie wyzyskują w swoich utworach motywy biblijne.
Można tu wymienić twórczość ks. Jana Twardowskiego i kilku duchownych młodszego
pokolenia, np. Wacława Oszajcy, ale i poszczególne tytuły dzieł autorów nie
utożsamianych z określeniem: poeta religijny, jak choćby wiersze Zbigniewa
Herberta, Czesława Miłosza, Mirona Białoszewskiego czy Stanisława Grochowiaka.
Ogólnie można stwierdzić, że nawiązywanie do Pisma świętego staje się w poezji
coraz bardziej powszechne.
Współcześnie mniej tekstów
nawiązujących do Nowego Testamentu powstaje na gruncie dramatu. Mówiąc o
utworach przeznaczonych do realizacji scenicznej trzeba przede wszystkim
wspomnieć okres średniowiecza i powstające wtedy w dużej ilości teksty
misteryjne, moralitetowe i należące do gatunku określanego mianem dramat
liturgiczny.
Najbardziej ekspansywnym
gatunkiem okazało się misterium, które odradzało się w twórczości epok
późniejszych. Teatr średniowieczny sięgał przede wszystkim po misteria pasyjne,
przedstawiające Mękę Pańską i Zmartwychwstanie (najbardziej znana jest zapewne
Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim Mikołaja z Wilkowiecka) oraz
misteria Narodzenia, z których wyrosła późniejsza tradycja szopkowa i
kolędnicza.
Z
ducha moralności chrześcijańskiej, pojmowania uczynków człowieka w perspektywie
życia wiecznego, w kategoriach przyszłej nagrody lub kary wyrósł moralitet –
alegoryczny dramat o walce dobra i zła w duszy ludzkiej, która jest
nieodwołalnie udziałem każdego człowieka, bez względu na czas i miejsce, w
którym przyszło mu żyć.
Na
przestrzeni wieków pojawiło się sporo tekstów dramatycznych bardziej lub mniej
bezpośrednio nawiązujących do motywów biblijnych. O niektórych wspominaliśmy
wyżej. W dramaturgii bliższej naszym czasom znaczną rolę odegrały misteria
Karola Huberta Rostworowskiego (Zmartwychwstanie, Miłosierdzie i in.), później
– utwory Jerzego Zawieyskiego i Romana Brandstaettera oraz teksty przeznaczone
raczej dla teatru rapsodycznego autorstwa Karola Wojtyły (np. Promieniowanie
ojcostwa). Dramaturgia współczesna odchodzi od prostego przenoszenia motywów
biblijnych na grunt literatury, raczej są one ukryte w tle, emanują na bieg
akcji i wpływają na interpretację zdarzeń. Ujawnia je w całej krasie dopiero
bardziej pogłębiona analiza dzieła.
Z
inspiracji i tekstów Pisma świętego chętnie korzystają teatry alternatywne.
Wpływ tego dzieła można zaobserwować także w spektaklach Sceny Plastycznej
KUL.
W
mniejszym zakresie Biblia wkroczyła na teren prozy. Wspominaliśmy o powieści
Henryka Sienkiewicza Quo vadis. Podobnym przykładem jest dopiero proza Jana
Dobraczyńskiego (Listy Nikodema i in.). Nie znaczy to jednak, że pisarze nie dostrzegali
inspirujących treści biblijnych. Pojawiały się one niejednokrotnie w wybranych
wątkach czy konstrukcji losów jakiejś postaci.
Nawiązania do Pisma świętego
są obecne także w literaturze powszechnej. Poszukiwania w tym zakresie umożliwi
wspomniane hasło Biblia w literaturze w Encyklopedii katolickiej.
Atrakcyjność motywów biblijnych
w sztuce różnych epok jest istotnie imponująca. Artyści często wykorzystywali
także symbolikę wywiedzioną z Pisma świętego. Najbardziej żywotnym, chociaż
trzeba dodać, że niekiedy ośmieszanym i wyszydzanym, symbolem religijnym jest
krzyż – znak Zbawczej Ofiary Chrystusa.
Mamy nadzieję, że
zasygnalizowane tu tropy wskazujące obecność Biblii w twórczości literackiej
pozwolą łatwiej odnajdywać motywy i symbole biblijne w konkretnych utworach,
uświadomią ich ekspansywność i uniwersalny sens.
Przypisy
Wprowadzenie do: Biblia, w: M. Adamczyk, B. Chrząstowska, J.
T. Pokrzywniak, Starożytność – oświecenie. Podręcznik literatury dla klasy
pierwszej szkoły średniej, Warszawa 1994.
D. Wilczycka, Biblia
– Stary Testament, Lublin 1995.
Podstawą Podstawą
analizy i źródłem cytatów zamieszczonych w niniejszym opracowaniu jest
popularna Biblia Tysiąclecia: Pismo święte Starego i Nowego Testamentu, przeł.
i oprac. zespół biblistów polskich, pod red. K. Dynarskiego SAC, Poznań 1984.
Por. Wstęp ogólny do Ewangelii, tamże, s. 1123.
Jankowski OSB, Królestwo Boże w przypowieściach,
Niepokalanów 1992, s. 7-8.
Tamże, s. 11.
Por. podręcznik
szkolny, dz. cyt., s. 47.
Jankowski OSB, dz. cyt., s. 39.
Tamże, s. 178.
Tamże, s. 121.
Określenie A. Jülichera, por. tamże, s. 115.
Tamże.
Pisownia tytułu zgodna z podaną w: Pismo święte, dz. cyt.,
s. 1302. Podręcznik szkolny powołując się na to samo źródło podaje tytuł w brzmieniu:
Hymn do miłości, bez wyjaśnienia jego pochodzenia. Ponieważ w tekście mowa jest
o miłości, nie ma zaś apostrof skierowanych do niej, pozostajemy wierni
najbardziej miarodajnemu przekazowi, jakim jest Biblia Tysiąclecia.
Szczegółowe informacje o biografii podróżach misyjnych św.
Pawła podaje wstęp do jego Listów: Życie i działalność św. Pawła, w: Pismo
święte, dz. cyt., s. 1273.
Wstęp, do: Pierwszy List to Koryntian, tamże, s. 1291.
Por. omówienie w: D. Wilczycka, dz. cyt., s. 23-28.
Wstęp do: Apokalipsa
św. Jana, w: Pismo święte, dz. cyt., s. 1396.
Tamże.
Fragmenty wyróżnione
normalną czcionką są wykorzystanymi przez św. Jana cytatami ze Starego
Testamentu.
Por. Apokalipsa św. Jana, w: Encyklopedia katolicka, t. l,
pod red. F. Gryglewicza,
R.
Łukaszyka i Z. Sułowskiego, Lublin 1985, kol. 749.
Tamże.
Apokalipsa św. Jana w ikonografii – por. tamże, kol.
751-753.
M. Adamczyk, B. Chrząstowska, J. T. Pokrzywniak, dz. cyt.,
s. 53.
Apokalipsa św. Jana, w: Encyklopedia katolicka, dz. cyt.,
kol. 750.
Biblia a literatura polska. Antologia, oprac. K. Bukowski,
Warszawa 1990.
Polska liryka religijna, pod red. S. Sawickiego i P
Nowaczyńskiego, Lublin 1983.
Dramat i teatr religijny w Polsce, pod red. I. Sławińskiej i
W. Kaczmarka, Lublin 1991.
Wokół współczesnego dramatu i teatru religijnego w Polsce
(1979-1989), pod red. I. Sławińskiej i W. Kaczmarka, Wrocław 1993.
Proza polska w kręgu religijnych inspiracji, pod red. M.
Jasińskiej-Wojtkowskiej i K. Dybciaka, Lublin 1993.
Dz. cyt., kol. 431-450.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz